Mniszek lekarski

Mniszek lekarski –Taraxacum officinale

Kiedy myślę o mniszku, wracam pamięcią do najwcześniejszych wspomnień mojego dzieciństwa. Miałam wtedy 5 lat i dostałam od mamy pierwszy raz do ręki scyzoryk, ponieważ szliśmy wtedy, ja , mama i mój młodszy brat na łąkę zbierać właśnie pierwsze wiosenne rozety liściowe mniszka. Wtedy mówiliśmy na niego , tak jak zresztą wszyscy, po prostu mlecz. Była wczesna wiosna, młode listki mniszka nie miały jeszcze nawet pąków kwiatowych i właśnie takie trzeba było zbierać. Miały wtedy jeszcze mało goryczy w liściach, Moja mama urodziła się we Francji i tam przeżyła kilkanaście lat, zanim jej rodzice ruszyli do Polski, stąd u niej takie pomysły kulinarne. W późniejszych latach słuchałam opowieści, jak to we Francji liście mniszka były bardzo cenione w kuchni. Gospodynie jak miały mniszka w ogrodzie to nie wyrywały go jak chwast, tylko przykrywały garnkiem. Po pewnym czasie pod garnkiem miały wspaniałe warzywo, smaczne i delikatne, liście bez dostępu światła rosły jasne, kremowe a nie zielone, i nie miały tej goryczki, jaka charakteryzuje zielone liście mniszka. Ale i z zielonych liści mniszka też można zrobić pyszną surówkę. Ja ją bardzo lubię, mimo tej goryczki. Umyte i odsączone listki należy porwać na drobniejsze kawałki (nie kroić, no chyba że nożem ceramicznym). Do liści mniszka dodaję drobne cebulki, te ze szczypiorku, tylko białe części. Do tej surówki oczywiście sos winegret. Nasz tradycyjny domowy sos robię bardzo starannie, aby wyszła taka gęsta pyszna emulsja, która pięknie się przyklei do suchych listków mniszka. Podaję przepis: 3-4 ząbki czosnku rozgniatam i drobno siekam, można przecisnąć przez praskę. Do daję sól, pieprz do smaku i pół łyżeczki białego cukru. To wszystko skrapiam solidnie octem spirytusowym ( jabłkowy nie daje tego oczekiwanego smaku). Całą zawartość dokładnie rozcieram drewnianą pałką i zaczynam dodawać małymi porcjami olej słonecznikowy, oczywiście cały czas ucierając. Oleju daję sporo więc i wcześniejszych składników musi być odpowiednio dużo. Jak już mam dobrą, gęstą emulsję, wlewam to do miski z liśćmi mniszka, i zostawiam przynajmniej na godzinę, zanim podam do obiadu. Listki mniszka muszą się zmacerować i wtedy są pyszne.

Ot takie wspomnienie. Dziś wiem , że moja mama z tą surówką dawała nam mnóstwo witamin, minerałów i wszelkich cudownych składników potrzebnych nam dla zdrowia na wiosnę. Dostawaliśmy w takiej surówce witaminę A (około 110% zalecanej dziennej dawki), B1, B2, B6, C, D, K, kwas foliowy, Liście zawierają więcej beta-karotenu niż marchew, co oznacza, że są idealne dla zdrowych oczu. A jeszcze minerały takie jak żelazo, , magnez, fosfor, cynk, wapń, miedź, mangan, potas, kobalt, Molibden i sód. Takie to były nasze wiosenne nowalijki, często zresztą innych jeszcze nie było. Ale za to jakie zdrowe.

Mam więc dla tej rośliny ogromny sentyment i dziś chciałabym zebrać wszystko albo prawie wszystko co wiemy o mniszku współcześnie i co wiedziano dawniej.

Mniszki to rośliny najczęściej apomiktyczne*, zróżnicowane na wiele drobnych gatunków. W Europie oznaczono ich ponad 1000, w Polsce ok. 500. A występują także w Azji i północnej Afryce. Zawleczone zostały na wszystkie inne kontynenty. Poza Europą dane o poszczególnych taksonach są bardzo fragmentaryczne. Wiele z nich nie zostało jeszcze opisanych, szczególnie w grupie określanej zwykle mianem Taraxacum officinale Weber. Pomimo, że niektóre gatunki są ważnymi roślinami wskaźnikowymi, przedstawicieli większych grup dokładnie mogą oznaczać nieliczni specjaliści. Dla zainteresowanych – XIV tom Flory polskiej.

*Apomiksja, agamospermia (apo – bez, oddzielony, oddalony; miksja – fuzja, zlewanie) – typ rozmnażania, w którym do powstania zarodka i wytworzenia nasion dochodzi bez zapłodnienia. Zarodek powstaje wyłącznie z komórek osobnika matczynego.

Na stronie: www.atlas-roslin.pl znajdziemy 158 niesamowitych nazw różnych gatunków mniszka. Podaję kilka z tych nazw, bo niektóre są nadzwyczajne :) : bałtycki – Taraxacum balticum, besarabski, białawy, białoruski, bladostopy – T. pallidipes, bliski, błotny – T. palustre, bujny, buławkowy, ciemnozielony, ciemnoznamieniowy, czarniawy, czarnowłosisty, częsty, czteroklapowy, deltoidolistny, drobnowcinany, falistokwiatowy, gęsty, Głowackiego, gromadny, gruby, grzebieniastokształtny, hakokształtny, hakowaty, jarzynowy, języczkowaty, języczkozębny, kędzierzawy, kłamliwy, kotwicowy, kroplomierzowy, , krwisty,krwistoczerwony, lancetowaty, lancozębny, lekarskiTaraxacum officinale, letni, lśniący , łopatkowaty , łuskowaty , magiczny – Taraxacum fascinans,
Marii – Taraxacum mariae, mieczolistny, miejski – Taraxacum urbicola,
i tak dalej i tym podobne. Zawsze mnie zastanawia dlaczego nadano taką właśnie nazwę tej odmianie, i czym się np. różni hakowaty od hakokształtnego, albo czym sobie zasłużył na nazwę kłamliwy czy magiczny albo kroplomierzowy ? W atlasie przy każdej nazwie są też podane nazwiska tych co je tak nazwali, następne ciekawe zestawienie. No ale to już inny temat.

Dla nas, zwykłych zbieraczy ziół pozostaje zgodzić się, że mimo tak wielkiego zróżnicowania pozostaje nam traktować każdego znalezionego mniszka po prostu jak mniszka.

Zresztą zdecydowana większość ludzi uważa, że mniszek to jedna roślina, różni się tylko czasem wielkością liści. I chyba najważniejsze, żeby jednak nie mylić mniszka z mleczem.

Ten po lewej to mlecz a po prawej oczywiście mniszek

Bardzo lubię atlas-roślin.pl., lubię tam sobie zajrzeć i zobaczyć ile jest roślin i ich nazw, o których nie mamy nawet pojęcia. Rozszerza to trochę moje pojęcie o tej olbrzymiej jednak bioróżnorodności. Nie będę się jednak upierać aby zerwanego mniszka nazywać mniszkiem zwyczajnym, czy lekarskim, bo może mi się właśnie trafił ten kłamliwy czy magiczny.

Jedno czego możemy być pewni to jego podstawowa budowa. Wszystkie liście mniszka są zebrane w różyczkę, są całobrzegie do pierzastodzielnych, w bardzo różnym stopniu podzielone. Właśnie taką różyczkę liściową odcinałam scyzorykiem w dzieciństwie od korzenia, który pozostawał w ziemi.

Korzeń główny ma 2–3 cm średnicy i 1–2 m długości, tworzy rozgałęzienia tylko w kamienistej glebie. Korzenie boczne wyrastają w dwóch rzędach w formie spirali schodzącej w dół zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Mniej lub bardziej regularnie korzenie boczne występują na całej długości korzenia głównego.

Właściwa łodyga jest bardzo skrócona i ukryta pod ziemią, wyrasta z niej rozeta liści i szypuły, na których wznoszą się pojedyncze kwiatostany. Szypuły są bezlistne, zwykle tęgie, dęte (puste w środku), w różnym stopniu owłosione, intensywniej zwykle bliżej szczytu. Podczas kwitnienia osiągają od 3 do 40 cm wysokości (najczęściej od 5 do 35), ale podczas owocowania wyrastają nawet do ponad 60 cm. Z jednej różyczki liściowej rozwija się od jednej do kilkunastu szypuł kwiatostanowych.

Liście są liczne i zebrane w przyziemną rozetę, w której obrębie mogą różnić się między sobą. Liście mają różny kształt także w zależności od pory roku – zwykle głębiej wcinane są te rozwijające się wiosną. Mogą być płasko rozpostarte na powierzchni ziemi lub wznosić się ku górze. Osiągają do 40 cm długości. Blaszka liściowa jest głęboko lub (rzadziej) płytko pierzasto wcinana, ma kształt podłużny, owalny, lancetowaty do lirowatego, u dołu zwęża się w ogonek oskrzydlony lub nie. Poszczególne klapy (nazywane tak niezależnie od tego, czy liść jest klapowany, podzielony lub sieczny) są przeważnie ząbkowane, odstające lub odgięte. Na powierzchni liście są nagie, skąpo owłosione, rzadko obficie. Zróżnicowanie kształtów liści jest u mniszków wynikiem plastyczności fenotypowej i zależy także od wieku rośliny oraz liczby liści. Młodsze liście mają gładsze brzegi, a starsze są głębiej wcinane. Wraz ze wzrostem liczby liści spada stosunek ich długości do szerokości. W gorszych warunkach świetlnych liście są słabiej wcinane, a klapy bardziej zaokrąglone, podczas gdy rośliny rosnące w miejscach silnie nasłonecznionych mają blaszkę głęboko wcinaną, z wąskimi i liczniejszymi klapami. W dobrych warunkach świetlnych zmniejsza się także stosunek długości do szerokości liści.Kwiaty obupłciowe, języczkowe, skupione na szczycie szypuł kwiatostanowych w pojedyncze koszyczki. Koszyczki osiągają zwykle od 2,5 do 6 cm średnicy. Podczas kwitnienia koszyczki są rozwarte, płaskie lub wypukłe. Okrywa koszyczka ma kształt dzwonkowaty do cylindrycznego, osiąga średnicę od 0,8 do 4 cm. Złożona jest z kilku szeregów równowąskich lub lancetowatych listków. Zwykle są one zielone, rzadziej nieco czarniawe lub nabiegłe purpurowo. Listki te osiągają szerokość od 1 do 6 mm, są wąsko obrzeżone lub niewyraźnie, a nawet wcale. Zewnętrzne listki okrywy wyrastające w 2–3 rzędach w liczbie (6–)8–18(–20) charakterystycznie odginają się łukowato w czasie kwitnienia i dojrzewania owoców. Wewnętrzne listki okrywy występują w liczbie 7–25 w 2(–3) rzędach. Są wzniesione podczas rozwijania się kwiatostanu otulając pąki kwiatowe i później podczas kwitnienia (czasem się nieco rozchylają). Odginają się całkiem do tyłu po dojrzeniu owoców. Kwiatów w koszyczku jest (20)100–150(300). Wyrastają ze spłaszczonej i nagiej na szczycie osi kwiatostanu. Pąki kwiatowe powstają w obrębie merystemu wierzchołkowego prawoskrętnie i w efekcie kwiaty ułożone są od zewnątrz do środka wzdłuż spiralnych linii (parastychów) układając się w okręgi składające się z 34 kwiatów. W miarę zbliżania się do środka kwiatostanu i ścieśniania okręgów regularność układu maleje (rosną wahania kąta dywergencji między kwiatami).

Płatki korony poszczególnych kwiatów języczkowych są zrośnięte, jasnożółte lub złocistożółte, czasem ich końcowe ząbki są czerwone, przez co cały kwiat i koszyczek może być pomarańczowożółty. Kwiaty znajdujące się na obwodzie koszyczka z reguły są dłuższe od środkowych, płatki korony mają zrośnięte w płaski lub rynienkowaty języczek, od zewnątrz ozdobiony ciemniejszym paskiem. Pręciki są zrośnięte w pierścień, pylniki są żółte, rzadko ciemniejsze, otwierają się do wnętrza kwiatu. Znamiona słupka wyrastają ponad rurkę korony i mają barwę od żółtej do czarniawej, najczęściej w odcieniach szarości. Są rozwidlone, a ich powierzchnia sekrecyjna (będąca akceptorem pyłku) wykształca się po wewnętrznej (doosiowej) stronie znamion. Owoce, niełupki długości od 2,8 do 5,2 mm (najczęściej 3–4,5 mm) są odwrotnie lancetowate, 4-groniaste – o przekroju rombowym, zawsze w górze nieco kolczaste. Kolor mają najczęściej słomkowy, rzadziej oliwkowy, brązowy, czerwonawy lub szary. Owoc na powierzchni jest żeberkowany (żeber jest do ok. 15). W szczytowej części owoce są nagle zwężone i zwieńczone cylindryczną lub stożkowatą piramidką. Osiąga ona od 0,3 do 0,8, rzadko nawet do 1,5 mm długości. Na szczycie przechodzi we włosowato cienki dzióbek o długości od 7 do 12 mm (2–3 razy dłuższy od owocu). Na końcu dzióbka znajduje się biały puch kielichowy zwiększający powierzchnię lotną owocu. Składa się on z 50 do ponad 100 delikatnych, nierozgałęzionych rzęsek o równej długości. Owoce po dojrzeniu odsłaniane są przez rozchylające się listki okrywy tworząc puszystą kulę (tzw. dmuchawiec). No to mamy omówioną budowę. Teraz czas na nazwę ludową, zwyczajową. Nazywano przecież mniszka w różnych regionach kraju rozmaicie. Pospolity chwast zwany mleczem, mlecznicą, pąpawą, brodawnikiem mleczowatym, koroną kapłana, kaczyńcem, podróżnikiem, popią główką, hetmańską buławą, gołębim grochem, świńskim pyskiem,żabim kwiatem, mnichem, męską stałością !!! lub dmuchawcem ale też dzika cykora co wskazuje na zawartą goryczkę i lwi ząb. Lwim zębem nazwano to ziele w innych krajach, np. niemiecki mniszek to Lowenzahn, angielski to Dandelion, francuski Pissenlit a rosyjski to Oduwanczik aptecznyj. Jak widać tu też nazewnictwo zróżnicowane. Może znacie lub słyszeliście inne nazwy? Mniszek jest tak pospolity i wszędobylski, przecież na wiosnę cała Polska dzięki niemu jest żółta, a potem pełna dmuchawców, że nie dziwi wcale to, iż pisano o nim wiersze i malowano obrazy z mniszkiem zwanym też mleczem.

Stanisław Wyspiański, Winieta z kwiatem mniszka pospolitego do utworu Biedne pieśni mojej duszy w 1. wyd. Poezji Lucjana Rydla z 1899 r

Były też wiersze:

Obok ścieżynki wiodącej do serca
Starego boru, złociły się mlecze

Kręgiem szerokim, a spór z nimi wiodły
O atom miejsca jaskry i srebrniki”  Jan Kasprowicz

i jeszcze taki znaleziony w necie bez podanego autora ale dość zabawny więc go tu wrzucę

Deszcz popadał, słonko grzeje –
wiele się w przyrodzie dzieje.
Mlecze żółto kwitną w trawie,
jest ich pełno na murawie,
w sadzie też ich bywa krocie,
na zadarnione uwrocie
weszły, są na skraju drogi –
co się dzieje, Boże Drogi!

Wiosna mlecze miedzą wlecze
tam, gdzie wątły ruczaj ciecze,
ścielą się na łąki skraju,
nieco wyżej od ruczaju.
Ścieżką lezą aż do progu,
zdejmę buty – po com obuł?
Łaskoczą mnie w gołe pięty;
jak to miło, Boże Święty!

Z końcem kwietnia, wczesnym majem,
kiedy mniszki zakwitają,
a ziemia się już nagrzała
(dobrze to wie wioska cała) –
fenologiczne to znaki,
że zasadzić czas ziemniaki.
Sadzi też Mikrut z Piekarskim,
bo kwitnie mniszek lekarski.

Idę wolno drogi skrajem,
depczę mniszek, zwany majem,
mlecz mi włazi między palce.
W duszy gra – wiosennym walcem!
Pod figurką bab gromada.
Tańczyć? Jakoś nie wypada,
zatem podchodzę w ich stronę.
– Chwalcie łąki umajone!

W glebie wilgoć, rośnie trawa,
lecz pogoda mniej łaskawa.
Pies się głębiej w budzie zaszył,
bo Pankracy zimą straszy.
Może wiosny już nie ruszy?
Drobny śnieg przez chwilę prószył,
lecz niewiele napadało,
krótko wiało – śniegu mało.

Wkrótce słońce zaświeciło.
Po Zofii, ciepło już było.
Pogoda wszystkim łaskawa,
jare wzeszło, rośnie trawa.
Biegam, dostaję zadyszki –
gdzież to się podziały mniszki?
Dmuchawce tylko zostały –
wiatr je skubie przez dzień cały.

A są jeszcze prace przestrzenne takie jak ten poniżej, stworzone z całej masy drucików.

Version 1.0.0

Były wiersze i malarstwo, przydałoby się trochę magii. Znalazłam coś na ten temat na stronie https://samodobro.pl/mniszek/ . Anna Czeremcha napisała, że mniszek (Taraxacum officinale) w magii roślinnej ma moc wskazywania drogi w pokoju, ciszy, zdrowiu i pogodzie ducha. Jest zeniczny i holistyczny jak mindfulness i stara szamanka. Jest jak wdech i wydech. Jest jak dobry mnich i mądra lekarka co rozpoznaje tendencje, zapobiega i leczy naraz. Uzdrowicielka. Więc może nie mniszek tylko mniszka. Zresztą już jako dzieci dmuchało się w dmuchawce z pytaniem: dziad czy baba? A jeszcze wróżyło się ilość dzieci z kropek jakie pozostaną na główce po zdmuchnięciu dmuchawców. Zresztą po zdmuchnięciu dmuchawca, ta łysa główka , która zostaje, czy nie kojarzy się właśnie z ogoloną głową mnicha?

Na innej stronie przypisano mu przywoływanie duchów, wróżenie, życzenia, wzmocnienie mocy psychicznych, przyciągnięcie pomyślności, miłości, pieniędzy. Natura wyposażyła wiele roślin w magiczne właściwości i od starożytnych czasów były one używane w celach magicznych. Magię ziół można używać w celu rozwiązywania  różnych codziennych problemów. A dla mnie właściwie każde zioło ma swoją magię.

Mniszek jest jedynym kwiatem, który reprezentuje 3 ciała niebieskie: słońce, księżyc i gwiazdy. . Żółty kwiat przypomina słońce, kula puchu przypomina księżyc, a rozpraszające się nasiona przypominają gwiazdy.

Kwiat mniszka otwiera się na powitanie poranka, a wieczorem zamyka, aby pójść spać. Nasiona mniszka często przenoszone są przez podmuch wiatru i wędrują jak małe spadochrony, często przelatują nawet odległość 8-10 km.

Dlatego mamy go tak wiele wszędzie i całe szczęście, bo to roślina która nam tak wiele z siebie daje. Już w dzieciństwie chyba każde dziecko kiedyś zdmuchiwało dmuchawca, dziewczynki z kwiatów mniszka plotły wianki a ich mamy gotowały im syropki z kwiatów. Bo też taki syrop był pyszny jak miód, zresztą miodkiem mniszkowym zwany, to jeszcze pomagał w czasie przeziębienia i kaszlu.

No i tu dochodzimy do najważniejszego, czyli właściwości leczniczych mniszka.

Opisywany był mniszek przez wszystkich zielarzy, można go znaleźć w średniowiecznych czy renesansowych opisach czy książkach. Nie ma kraju, żeby mniszek nie znalazł się ich lekospisach krajowych czy chociaż miejskich. W literaturze mniszek zawsze przedstawiano jako jedną z bardziej bezpiecznych i najlepiej tolerowanych roślin leczniczych. Od czasów wydania w XI wieku Canon Medicinae Awicenny był często używanym surowcem. Jego nazwa botaniczna Taraxacum podobno została utworzona od arabskich słów tarak i sahha oznaczających „pozwolić sikać”.

W medycynie oficjalnej mniszek był stosowany od XIII wieku jako środek typowo „wątrobowy”. Opisywany przez największych fitoterapeutów, m.in. Mathiolusa, Gesnera, Lonicerusa, Fuchs’a, Zwingera, Deliusa, Bocka, Bussemakera, Chabrola.

Dawniej, od 1839 roku gorzki składnik (mieszanina laktonów i glikozydu) mniszka określano mianem taraxacyny, natomiast żywicowatą substancję mniszka (białe mleczko) nazwą taraksaceryny ( Kromayer 1861..)

Dziś wiemy, że mniszek zawiera:

1. Laktony seskwiterpenowe (kwasy seskwiterpenowe związane estrowo z beta-D-glukozą, np. kwas taraksowy = kwas taraksynowy = kwas mniszkowy (=taraxin acid), glikozyd kwasu dwuhydrotaraksynowego, ainsliozyd; taraksakolid w formie glikozydu, tetrahydrorydentyna B (tetrahydroridentinB).

2. Trójterpeny, pentacykliczne alkohole trójterpenowe, tetracykliczne trójterpenoidy (taraksasterole, beta-amyryna, taraksol, tarakserol, arnidiol.

3. Fitosterole (stigmasterol, beta-sitosterol).

4. Karotenoidy (wiolaksantyna, luteina, karoten – 11.000 jednostek międzynarodowych w 100 g).

5. Cukrowce (inulina 2-40%, zależnie od pory roku; fruktoza, sukroza).

6. Pektyny, gumy, żywice.

7. Kwasy fenolowe (kwas kawowy, kwas p-hydroksyfenylooctowy, dikawoilochinowy); glikozydy fenolowe (dwuhydrokoniferyna, syringina, dwuhydrosyringina, taraksakozyd). Kwas p-hydroksyfenylooctowy łącznie z butanolidem i beta-D-glukozą tworzy glikozyd fenolowy – taraksakozyd.

8. Sole mineralne (potasowe ok. 5%).

9. Związki aminokwasowe i aminowe (cholina).

10. Flawonoidy (glikozydy kwercetyny i luteoliny).

11. Kumaryny.

12 Inozytol 5-7% ( w liściach, szczególnie w dolnych częściach).

https://rozanski.li/385/taraxacum-mniszek-w-fitoterapii-w-swietle-wsplczesnych-badan-mniszek-a-nowotwory-i-wirusy-czyzby-sprzyjal

13 Witaminy i sole mineralne: Liście (ziele) zawierają witaminy, np. wit. C – do 100 mg/100 g, karoten – do 8 mg, kw. foliowy, tiaminę, ryboflawinę, cholinę, tokoferol, fitochinony, pirydoksynę; sole mineralne, np. wapnia, fosforu, żelaza, miedzi, manganu, potasu, kobaltu, cynku, magnezu, molibdenu i sodu;

Liście regulują pracę wątroby, trzustki i pęcherzyka żółciowego, zwiększają poziom hemoglobiny, liczbę krwinek czerwonych i białych we krwi (działanie pewne i łatwe do potwierdzenia), przy czym dotyczy to wyłącznie ziela; poprawiają samopoczucie, pobudzają apetyt.

Właściwie cała roślina mniszka działa leczniczo, chociaż najbardziej świeża. Tak zresztą uważał dr Madaus, a tego pana z kolei my wszyscy uczniowie Doktora Różańskiego znamy i cenimy. Tak więc kiedy pozyskamy całą roślinę, najlepiej z korzeniem i w początkach kwitnienia to powinniśmy zrobić szybko tak zwaną fresh tincturę. Albo wycisnąć sok i utrwalić go alkoholem.

Wyciągi wodne i alkoholowe oraz sok z mniszka działają żółciopędnie i żółciotwórczo. Składniki czynne działają ochronnie na wątrobę, zapobiegają stłuszczeniu i marskości wątroby oraz powstawaniu kamieni w woreczku żółciowym. Zapobiega zastojom żółci. Ale też mniszek działa odtruwająco, rozkurczowo i przeciwzapalnie. Pobudza również wydzielanie soku żołądkowego, bogatego w kwas solny i pepsynę, oraz soku trzustkowego i enzymów jelitowych. Również zwierzęta chętnie jedzą mniszka, a doświadczenia wykazały, że dodatek tej rośliny do pasz o dużej zawartości białka i tłuszczu zapobiega niestrawności u zwierząt oraz wzmacnia układ odpornościowy. Z dzieciństwa pamiętam, że nosiło się liście mniszka królikom, kaczkom, dawało się go innym zwierzętom gospodarskim, a mniszkiem posiekanym razem z jajkiem na twardo babcia karmiła pisklaki kurcząt i kaczuszek.

Mniszek jest też cennym ziółkiem lipotropowym, a więc takim, które przyspiesza usuwanie lub zmniejsza odkładanie się tłuszczu w wątrobie co zapobiega jej stłuszczeniu i poprzez lipolizę wzmaga procesy odchudzania. Równocześnie wspomaga usuwanie z organizmu szkodliwych lub zbędnych produktów przemiany materii. Działa też moczopędnie, diuretycznie i pomaga w usuwaniu kwasu moczowego. Dlatego dawniej mniszek był polecany szeroko przy chorobach reumatycznych i artretycznych. Zmniejsza też poziom cukru dlatego może być polecany w fitoterapii cukrzycy i przy złej tolerancji glukozy. Obniża też poziom cholesterolu we krwi.

Jest więc mniszek zielem nie tylko wątrobowym ale też metabolicznym. Należy dodać, że mniszek zwiększa (uintensywnia) oddychanie wewnątrzkomórkowe (utlenianie cukrowców i tłuszczowców), a co za tym idzie – przyśpiesza metabolizm . Uważa się, że przyspiesza przemianę materii i pobudza wydzielanie wszystkich gruczołów dokrewnych. Powoduje, że sprawniej i szybciej zachodzą procesy w gruczołach obwodowych. Więc przy zastojach, zaburzeniach układu humoralnego (humorum znaczy płyn chemiczny) zalecano mniszka w połączeniu z arcydzięglem.

Korzeń mniszka działa prebiotycznie ze względu na sporą zawartość inuliny do 40% wczesną wiosną i jesienią, latem w czasie kwitnienia i owocowania poziom inuliny może spaść do 20%. Mniszek ma również wyraźne działanie przeciwmiażdżycowe i immunostymulujące.

Dawniej wierzono też, że leczy białaczkę i raka wątroby.

Kwiaty są źródłem luteiny, więc to dobry środek przy problemach z oczami, z siatkówką. Ale też zawierają sporo flawonoidów i olejku eterycznego dlatego mogą być użyte się jako środek czyszczący krew. W dawnej medycynie właśnie do tego kwiaty były stosowane oraz w schorzeniach układu oddechowego. Kwiaty także wykorzystywane były przez kobiety przy zapaleniu jajników (same kwiaty), macicy, przy niemożności zajścia w ciążę, przy nieregularnym miesiączkowaniu, endometriozie, zespole policystycznych jajników.

Kwiaty mniszka wraz z szypułą, oczywiście świeże mogą stanowić słabszą alternatywę dla sałatnicy, sałaty kompasowej, jadowitej. Dzięki laktonom seskwiterpenowym właśnie w mniszku możemy uzyskać efekt przeciwbólowy, uspokajający, rozkurczowy. Najlepiej kwiaty nierozwinięte rozdrobnić razem z szypułami (chodzi o to białe mleczko) i zalać acetonem. To co potem zostanie po odwianiu acetonu to będzie właśnie laktuarium mniszkowe. 200-300 takiej pozostałości można zażyć tak jak w przypadku kielisznika zaroślowego, czy sałat. Można też wysuszone i rozdrobnione pączki kwiatowe z szypułami albo same szypuły palić w fajce to osiągniemy efekt rozkurczowy, przeciwkaszlowy i bardzo dobrze wyciszający.

Możemy też z kwiatów zamkniętych zrobić nalewkę 1:1 na 70-80%. Pijemy taką nalewkę po 2-3 ml. Jeśli zrobimy nalewkę 1:10 na 80% czy 90% to można wypić kieliszek, oczywiście po obniżeniu mocy do 40%.Jest to dobry środek nasenny, rozkurczowy, daje euforię, hamuje kaszel. Mleczko ma właściwości nowotworowe.

Natomiast jeśli chodzi o przeciwnowotworowe działanie korzenia mniszka to jak na razie docierają do mnie różne informacje. Jest sporo doniesień i badań mówiących o przeciwnowotworowym działaniu, ale są i takie, które mówią o tym, że nie na wszystkie linie komórkowe raka korzeń mniszka zadziała hamująco. Mogą być i takie przypadki, że zamiast pomóc może zaszkodzić. Rozsądnie pozostawię tę sprawę do rozstrzygnięcia na później.

W jakich schorzeniach mniszek nam pomoże nam na pewno?

Wskazania: wszelkie choroby skórne i metaboliczne, zaparcia, wszelkie choroby zakaźne, choroby pęcherzyka, dróg żółciowych, wątroby, trzustki, śledziony i żołądka, nawracające schorzenia bakteryjne i wirusowe (zmniejszona odporność immunologiczna organizmu), osłabienie, złe samopoczucie, pękanie naczyń krwionośnych (liście lub ziele!), niedokrwistość, zmniejszona liczba limfocytów we krwi oraz granulocytów i monocytów (dobrze łączyć w tym przypadku ziele mniszka z zielem bluszczyka kurdybanka i pokrzywy – taka cudowna trójca na słabą krew), brak łaknienia, zaburzenia trawienia, zaburzenia miesiączkowania i hormonalne (kwiat mniszka + kwiat malwy + plecha morszczynu + ziele bylicy piołun + ziele glistnika – w równych częściach – napar pić 3 razy dz. po 100 ml, sporządzony z 2 łyżek mieszanki na 1 szkl. wrzątku), miażdżyca (ziele mniszka + ziele jemioły + plecha morszczynu – 1 łyżka mieszanki na 1 szkl. wrzątku; pić 3 razy dz. po 150 ml; stosować też w innych chorobach wieku starczego), kamica moczowa, skąpomocz, obrzęki (ziele mniszka + kwiat krwawnika + ziele glistnika + ziele skrzypu + kwiat arniki + liść brzozy + ziele nawłoci + owoc jałowca + owoc kopru + kwiat lipy – w równych częściach – sporządzić napar z 2 łyżek mieszanki na 2 szkl. wrzątku; pić 4 razy dz. po 100-150 ml; stosować też przy skąpomoczu).

http://www.gramzdrowia.pl/arzt-henry-rozanski/herb/mniszek-lekarski-taraxacum-officinale-compositae.html

Co możemy zatem z naszego mniszka zrobić.

Przede wszystkim zacząć traktować liście mniszka jako obowiązkową kurację witaminowo-mineralną oczywiście na surowo w sałatkach, surówkach, szejkach, wyciskanych sokach z dodatkiem takich przypraw jakie sobie zażyczymy. Surówki są moim zdaniem najlepszym wyjściem, bo składniki mniszka są i takie, które rozpuszczają się w wodzie ale też i takie, które potrzebują tłuszczu, żeby były dla nas dostępne. A te pozostałe, które wymagają alkoholu, żeby je wydobyć pozyskamy w nalewkach.

Przepisów na robienie syropu z kwiatów mniszka, czyli tak zwanego miodku mniszkowego jest tyle, że każdy znajdzie sobie dowolny. Najważniejsze to po prostu wyjść na łąkę z dala od ulic i zebrać to złoto do koszyka.

A całe ziele, czy to będzie liść, kwiat, szypuły czy korzeń, zebrane razem czy osobno możemy przetworzyć na różne sposoby.

Napar: Napar: 2 łyżki ziela (liści) lub korzeni, albo 3 łyżki zmielonych kwiatów zalać 2 szkl. wrzącej wody; odstawić na 30 minut oczywiście pod przykryciem, przecedzić. Pić 3-4 razy dz. po 100-200 ml. Dzieciom dajemy mniejsze porcje stosownie do wagi i wieku.

Nalewka mniszkowa – Tinctura Taraxaci (mniszkówka): ziele (liście), korzeń lub kwiaty, albo wszystkie części razem zalać 400 ml wódki w proporcji 1:5 lub 1:10; wytrawiać 14 dni; przefiltrować. Zażywać 3- 4 razy dz. po 5-10 ml rozpuszczone w 50 ml wody lub herbaty.

Intrakt mniszkowy – Intractum Taraxaci: świeże zmielone liście (ziele) lub korzenie, zalać alkoholem 40-60% o temp. 70-80o C w proporcji 1:5, wytrawiać 10 dni; przefiltrować. Zażywać jak nalewkę.

Sok mniszkowy – Succus Taraxaci: świeże umyte ziele przepuścić przez sokowirówkę. Sok zażywać 3-4 razy dz. po 1 łyżeczce lub łyżce. Można go zakonserwować poprzez zalanie 40% alkoholem (100 ml soku na 100 ml alkoholu). Odrzuconą przez sokowirówkę masę roślinną nie wyrzucać lecz sporządzić z niej nalewkę (patrz wyżej) lub macerat: pół szkl. masy roślinnej zalać 1 szkl, wody przegotowanej o temp. pokojowej; macerować 6-8 godzin, przecedzić. Pić 3-4 razy dz. po 100-200 ml. Większą ilość maceratu przechowywać w lodówce, nie dłużej jednak jak 5 dni.

Miód mniszkowy – Mel Taraxaci: na każdą łyżkę świeżego zmielonego ziela lub korzenia (może być też suche) dać 2 łyżki miodu i 10 kr. alkoholu lub gliceryny, wymieszać. Zażywać 3 razy dz. po 1 łyżce. W tej samej proporcji miesza się miód z sokiem mniszkowym. Można także intrakt i nalewkę zmieszać z miodem (100 ml na 100 ml) uzyskując Alkoholmel Taraxaci, który zażywa się 3 razy dz. po 1 łyżce. Można też płatki kwiatów mniszka zalać płynnym miodem w proporcji 1:1. Wymieszać i pozostawić. Zjadać łyżkę takiego miodu z płatkami 1-3 razy dziennie.

Wyciąg glicerynowy z mniszka – Gliceroextractum Taraxaci: pół szkl. suszonego lub świeżego zmielonego ziela zalać 90 g (3 opak. 30 g) gliceryny i 100 ml wódki; wytrawiać 10 dni; przefiltrować. Zażywać 1 raz dz. po 1 łyżce w 50 ml wody z sokiem lub 3 razy dz. po 1 łyżeczce przy zaparciach połączonych ze wzdęciami, bólami brzucha oraz przy otyłości.

http://www.gramzdrowia.pl/arzt-henry-rozanski/herb/mniszek-lekarski-taraxacum-officinale-compositae.html

Ja dodaję liście mniszka do różnych potraw jako dodatek. Nalewek i glicerytów używam robiąc różne mieszanki lecznicze, maści , kremy. Często robię szejki bo to najszybsze i najłatwiejsze, wówczas zbieram oprócz liści mniszka również inne zioła np. gwiazdnicę, żółtlicę, bluszczyk kurdybanek, przytulię i co mi tam pod rękę wejdzie, dodaję do tego kawałek banana, jakieś owoce, jabłko, dodaję wody, lub mleka np. migdałowego, kefiru, maślanki , trochę miodu lub soli i pieprzu jak mam ochotę na inny smak, cytrynę. Taki szejk świetnie zastępuje drugie śniadanie lub podwieczorek.

No i to by było tyle.

Ale jeszcze TCM czyli Tradycyjna Medycyna Chińska. Co nam powie o mniszku.

Właściwości TCM:

smak:gorzki, słodki

natura termiczna: zimny

obieg: wątroby, żołądka

Działanie: oczyszczające z ognia, oczyszczające z wilgotnego gorąca, leczące objawy toksyczne gorąca i ochładzające, rozpraszające zastój, rozpraszające guzki śluzu, oczyszczające wątrobę, oczyszczające oczy, poprawiające wzrok, usuwające komponętę obrzękową ran, ropni i stanów zapalnych tkanki łącznej oraz ułatwiające usunięcie treści ropnej, indukujące diurezę i ułatwiające mikcję, pobudzające laktację.

Pozostaje tylko w odpowiednim czasie wyjść na łąki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *